Zawsze się zastanawiałem po co był ten ślimak w środku skoro wylot jest zaślepiony. Koniec końców ślimak i tak zniknął,a łódka została przerobiona na napęd silnikowy z jakiegoś samochodzika, sterownik pochodził z ruskiej łodzi podwodnej kupionej kiedyś na bazarze, tak samo jak śruba. Troszkę udoskonalona wizualnie skończyła......w śmieciach któregoś dnia. Ale na jeziorze w Lubaszu swój dziewiczy rejs odbyła (nie licząc kursów w wannie :D )
Łódź z napędem strumieniowym. Trzeba było końcówkę dyszy przeciąć przed zamontowaniem wirnika i silnika. Ale w wannie fajnie pływała.
OdpowiedzZawsze się zastanawiałem po co był ten ślimak w środku skoro wylot jest zaślepiony. Koniec końców ślimak i tak zniknął,a łódka została przerobiona na napęd silnikowy z jakiegoś samochodzika, sterownik pochodził z ruskiej łodzi podwodnej kupionej kiedyś na bazarze, tak samo jak śruba. Troszkę udoskonalona wizualnie skończyła......w śmieciach któregoś dnia. Ale na jeziorze w Lubaszu swój dziewiczy rejs odbyła (nie licząc kursów w wannie :D )
Odpowiedz