Miałem najpierw C-64 z magnetofonem, następnie C-128 ze stacją dysków 5,25". Lepiej pamiętam tego C-128, jako, że po odpaleniu najpierw należało mu wgrać system z dyskietki (nie miał HD a cały system mieścił się na jednej "rzadkiej" dyskietce 360 kilo), co nie zawsze kończyło się sukcesem. Dopiero po tym można było zapuścić jakiś program. Heh, napisałem na nim swoją prace magisterską. To była istna katorga, bo edytor był baaaardzo prosty, nie umywał się nawet do późniejszego dosowego TAG-a czy Chiwritera.
Komputer, nie konsola i magnetofon a nie patefon :)
OdpowiedzMiałem najpierw C-64 z magnetofonem, następnie C-128 ze stacją dysków 5,25". Lepiej pamiętam tego C-128, jako, że po odpaleniu najpierw należało mu wgrać system z dyskietki (nie miał HD a cały system mieścił się na jednej "rzadkiej" dyskietce 360 kilo), co nie zawsze kończyło się sukcesem. Dopiero po tym można było zapuścić jakiś program. Heh, napisałem na nim swoją prace magisterską. To była istna katorga, bo edytor był baaaardzo prosty, nie umywał się nawet do późniejszego dosowego TAG-a czy Chiwritera.
Odpowiedz