To był chyba pierwszy tak znany u nas shooter (i może jeszcze Doom). A Wolf3D był super. Potem przyszedł czas na Return to Castle Wolfenstein, nawet miałem szanse mieć oryginała (znajomy rodziny miał znajomości), ale mama nie pozwoliła, bo niby brutalne... więc grałem po kryjomu z tatą w pirata xDD,
Aby pograć w tę grę zostawiłem do użytku stary komputer. Czasem jeszcze gram. Nawet mam poziom 33. Jak ktoś miał nieco chęci, to znalazł też wersję z ukatrupianiem stalinizmu.
i sławne po otwarciu się co niektórych drzwi fiwawor..:D
OdpowiedzTo był chyba pierwszy tak znany u nas shooter (i może jeszcze Doom). A Wolf3D był super. Potem przyszedł czas na Return to Castle Wolfenstein, nawet miałem szanse mieć oryginała (znajomy rodziny miał znajomości), ale mama nie pozwoliła, bo niby brutalne... więc grałem po kryjomu z tatą w pirata xDD,
Odpowiedzsię grało :) ten dźwięk otwieranych drzwi od razu w głowie słyszę :)
OdpowiedzByłem już dość dorosły - nic to - pierwsza godzina w pracy: kawa i "zabić Niemca" :) Jak na dzisiejsze czasy to niezbyt europejskie ale cóż zrobić?
OdpowiedzAby pograć w tę grę zostawiłem do użytku stary komputer. Czasem jeszcze gram. Nawet mam poziom 33. Jak ktoś miał nieco chęci, to znalazł też wersję z ukatrupianiem stalinizmu.
Odpowiedz