Zawsze zazdrościłem jednemu kumplowi tego dywanu (dokładnie tego samego). Ja miałem taką (tutaj użyję sformułowania z dzieciństwa) "ulicę". Cienka czarna z białymi pasami, jezdniami id. najwyżej miała 1mx0,5m. I jeszcze jakąś taką białą z narysowanymi budynkami ale była trochę starta już w moim dzieciństwie, więc musiała mieć swoje lata. Pamiętam jak raz z kolegami, każdy wziął swoją "ulicę" i połączyliśmy je w wielkie miasto, to było coś :D .
Zawsze zazdrościłem jednemu kumplowi tego dywanu (dokładnie tego samego). Ja miałem taką (tutaj użyję sformułowania z dzieciństwa) "ulicę". Cienka czarna z białymi pasami, jezdniami id. najwyżej miała 1mx0,5m. I jeszcze jakąś taką białą z narysowanymi budynkami ale była trochę starta już w moim dzieciństwie, więc musiała mieć swoje lata. Pamiętam jak raz z kolegami, każdy wziął swoją "ulicę" i połączyliśmy je w wielkie miasto, to było coś :D .
Odpowiedz