Sokowirówka do dziś jest na chodzie, matka już 35 lat temu robiła nam soki za dziecka. Prodiż też jeszcze gdzieś na strychu jest, pare razy z dziadkiem wymienialiśmy spirale grzejne i koraliki. W odkurzaczu takim jak na fotce worek rwie się od starości, ale ssie jak smok wawelski, i nikt w nim nawet szczotek nie wymienił. A taką żeliwną maszynkę do mięsa kupiłem ostatnio na aukcji, bo strach patrzeć na to co teraz robią. Stara maszynka została u matki w domu, po dziś dzień używana.
Sokowirówka do dziś jest na chodzie, matka już 35 lat temu robiła nam soki za dziecka. Prodiż też jeszcze gdzieś na strychu jest, pare razy z dziadkiem wymienialiśmy spirale grzejne i koraliki. W odkurzaczu takim jak na fotce worek rwie się od starości, ale ssie jak smok wawelski, i nikt w nim nawet szczotek nie wymienił. A taką żeliwną maszynkę do mięsa kupiłem ostatnio na aukcji, bo strach patrzeć na to co teraz robią. Stara maszynka została u matki w domu, po dziś dzień używana.
OdpowiedzA i farelka mimo podtopienia 90 % obudowy i zaliczeniu setek kopów sprawuje się świetnie, Ale spirale miały zapas materiałowy nie to co teraz robią.
OdpowiedzTakim mikserem do dziś śmietanę ubijam!
OdpowiedzPamiętam wszystko, prócz “Turystycznego Aparatu do Masażu” (pewnie z uwagi na mój ówczesny wiek i płeć).
OdpowiedzTakowe urządzenie do dziś można kupić tyle że nie na dziale turystycznym ☺☺☺
Odpowiedzmam i obie grzałki działają (po naprawach)...
Odpowiedz