Miałem kilka i nic dobrego nie powiem o tym.
Taśmę wciągał,niszczył.Radio szumiało,przełączniki i potencjometry do kitu-same trzaski.No i transformator lubił się przepalić i narobić smrodu.
Jakość dżwięku okropna.A szybkie przegrywanie to tak psuło dźwięk,że nie szło tego słuchać.
Były dużo gorsze od Kasprzaków i złomu z Niemiec.Ja miałem akurat markowego jamnika-YOKO Z Pewexu.Dostałem bo jak miałem 6 lat i służył mi 7 lat.A był katowany.Ale kaset nie psuł;.
Można było przegrywać kasety na przyspieszeniu - czas przegrywania jednej strony 2 minutki :-)
OdpowiedzMiałem kilka i nic dobrego nie powiem o tym. Taśmę wciągał,niszczył.Radio szumiało,przełączniki i potencjometry do kitu-same trzaski.No i transformator lubił się przepalić i narobić smrodu. Jakość dżwięku okropna.A szybkie przegrywanie to tak psuło dźwięk,że nie szło tego słuchać. Były dużo gorsze od Kasprzaków i złomu z Niemiec.Ja miałem akurat markowego jamnika-YOKO Z Pewexu.Dostałem bo jak miałem 6 lat i służył mi 7 lat.A był katowany.Ale kaset nie psuł;.
Odpowiedz