Pierwsze matrymonialne show telewizyjne przyciągające przed odbiorniki miliony telewidzów. Kultowy Jacek Kawalec, tajemnicza kotara, błyskotliwe pytania i odpowiedzi oraz zagraniczne wycieczki! Słowem komplet!
Co do cholery było takiego "kultowego" w Kawalcu? Ludzie, ogarnijcie się wreszcie z tym "kultowaniem" bo niedługo wszystko będzie "kultowe", nawet pani z kiosku obok. "Kultowość" tego programu polegała zaś chyba tylko na tym, że był chyba pierwszym w Polsce tego rodzaju programem całkowicie ustawionym. Od początku do końca nie było w nim nic przypadkowego, nic spontanicznego. Przygotowane z góry pytania i wyuczone odpowiedzi na nie. Każda wypowiedź i każdy gest wyuczone i przećwiczone. I nie mówię tu o prowadzącym a o uczestnikach. Wygrani także byli ustalani z góry. Taki to był "fajny program rozrywkowy". Jak mawiał mój znajomy handlarz "klient głupi wszystko kupi".
na TVP 1 leciało fajny program rozrywkowy :)
OdpowiedzCo do cholery było takiego "kultowego" w Kawalcu? Ludzie, ogarnijcie się wreszcie z tym "kultowaniem" bo niedługo wszystko będzie "kultowe", nawet pani z kiosku obok. "Kultowość" tego programu polegała zaś chyba tylko na tym, że był chyba pierwszym w Polsce tego rodzaju programem całkowicie ustawionym. Od początku do końca nie było w nim nic przypadkowego, nic spontanicznego. Przygotowane z góry pytania i wyuczone odpowiedzi na nie. Każda wypowiedź i każdy gest wyuczone i przećwiczone. I nie mówię tu o prowadzącym a o uczestnikach. Wygrani także byli ustalani z góry. Taki to był "fajny program rozrywkowy". Jak mawiał mój znajomy handlarz "klient głupi wszystko kupi".
Odpowiedz